Chodziłam wokół tej książki całe wakacje, ale dopiero teraz zebrałam się za jej przeczytanie i… był to strzał w dziesiątkę!
Czuła Przewodniczka, to książka o nas, kobietach, w Polskiej rzeczywistości. O naszych przekonaniach, skryptach, opiniach na własny temat, niezrozumieniu i mylnym rozumieniu tego, co się z nami dzieje. Autorka, prowadząc swobodną i przystępną narrację, opowiada o toczących się wewnątrz nas procesach. Myślach i działaniach osadzonych w magicznym trójkącie Potulnej – Królowej Śniegu – Męczennicy. „Te trzy postacie (…) są współzależne; współpracują ze sobą w chocholim tańcu. Są kobiety (…), które właściwie poza ten chocholi taniec nie wychodzą. Rodzą się i umierają wewnątrz tych ról (…). Ich życie może wyglądać dostatnie i udane, z tym tylko, że nie jest ich własne”. Książka okraszona jest opisami wewnętrznych przeczyć, snów i rozmyślań Natalii de Barbaro, a także wieloma cytatami z filmów, książek czy wierszy. Daje to odbiorcy możliwość wyobrażenia sobie zjawisk, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się nieprzystępne i niejasne. Pozwala to na odnajdywanie kawałków swojej własnej Potulnej, która zostawiając swoje potrzeby na boku realizuje potrzeby innych. Kawałki Królowej Śniegu, pełnej nienaganności, perfekcjonizmu, chłodnej kalkulacji, osiągania kolejnych celów i sukcesów. I wreszcie Męczennicy, zwinnie wykorzystującej bierną agresję wzbudzając poczucie winy wśród swoich bliskich czy współpracowników – i to w całkowitym milczeniu. „Zarówno Królowa, Potulna, jak i Męczennica, gdybyśmy zadały im pytanie, czy wystarczy, że po prostu będziemy sobie żyć, bez dowożenia wyników (…), ubrane, jak chcemy, robiące, co chcemy, w dwóch różnych skarpetkach (…) – gdybyśmy je spytały, czy możemy sobie po prostu być, chórem odpowiedziałyby, że nie.”
Główna bohaterka powieści – Czuła Przewodniczka – pojawia się jako uosobienie naszego wewnętrznego głosu poza trzema wcześniej wspomnianymi postaciami. Autorka stwierdza, że Czuła Przewodniczka „jest moją wewnętrzną instancją (…). Zrobiona jest z miłości i odwagi (…). Prowadziła mnie, kiedy mówiłam swoje „tak” i swoje „nie”.”
Natalia de Barbaro często przytacza przekonania, którymi jesteśmy karmione od najmłodszych lat. “Jednym z przekonań, które są przyczyną poczucia największego osamotnienia i źródłem codziennego bólu jest myśl, że wszyscy wokół “ogarniają”, albo raz na zawsze już ogarnęli. Czy Ty na przykład myślisz o mnie, że ja ogarniam? Że dotarłam do jakiegoś happy endu, do jakiejś mety, przy której postawiłam biurko i teraz piszę tę książkę dla Ciebie, bo Ty jeszcze nie ogarniasz, a ja już tak? Jeśli tak jest pozwól, że wyprowadzę Cię z błędu. Nie, nie ogarniam. A dokładnie rzecz biorąc tak jak Ty, raz tak, a raz nie.”
Warto zwrócić uwagę, że książka nie została poświęcona jedynie opisowi wewnętrznych przeżyć i teorii psychologicznych. W jej kolejnych częściach zagłębiamy się w istotę asertywności, jako konceptu dbania o siebie, a mają nam w tym pomagać nowe uosobienia w postaci Dzikiej Dziewczynki, Dorosłej i Serdecznej. Wskazuje również momenty, które zaburzają nasze myślenie o sobie, zniekształcają nasze poczucie własnej wartości i bycie przy sobie. Autorka zwraca uwagę, że “osłabiasz się za każdym razem kiedy wrzucasz na Fejsa czy Insta dowody swojej zajebistości. Tak czuję w kościach. Za każdym razem kiedy wrzucasz selfika, przepuszczasz zdjęcie przez filtr, kiedy dzielisz się swoją chwilą spokoju na tle kwitnących w ogrodzie krzewów, chwalisz się świadectwem dziecka, pokazujesz światu że mąż kupił ci bukiet róż na rocznicę ślubu – osłabiasz się i zarzucasz kotwicę na zewnątrz. Jest tak jak byś prosiła: polub mnie świecie! jestem fajna? świecie prawda? prawda… prawda?”
Myślę, że każda kobieta znajdzie w tej książce kawałek siebie. Będąc na różnych etapach życia doświadczamy różnych emocji i oddajemy głos jednej z opisanych przez Natalię de Barbaro bohaterek głos. Pytanie czy robimy to świadomie i czy jest z nami Czuła Przewodniczka?
Lektura tej książki wzbudziła we mnie pełne koło emocji: od dziecięcej radości, przez wzruszenie, smutek, lęk ale i złość. Jednak najpiękniejszą i najważniejszą lekcją, jaka we mnie zostaje to podróż jaką przeszłam wraz z autorką: podróż w głąb siebie.